Moim zdaniem Altman jest przecewnionym rezyserem z całym szacunkiem dla niego ale zaden z jego filmow nir przypadł mi specjalnie do gustu
A ja tam go uwielbiam. Świetnie wykorzystuje obrazy w swoich filmach, i jest to w sumie żadkie i niespotykane zjawisko. Inni też pokazują, ale Altman gra obrazami. Jest fascynującą postacią, podobno mówił do swoich aktorów, że sa kolorami, w sumie nie wiem czy to prawda, ale postacie w jego filmach są, mam wrażenie pokazane do końca.
Coś w tym jest. To zwykle ciekawie skonstruowane kino, dobrze zagrane itp. itd., ale po skończeniu żadnego z jego filmów nie miałem jeszcze wrażenia, że moje życie byłoby uboższe gdybym go nie obejrzał. :P
Na pewno jego podejście do narracji i wielowątkowości było w swoim czasie rewolucyjne i wpłynęło na współczesne kino (od Paula Thomasa Andersona po Quentina Tarantino), ale to chyba jego najważniejsze artystyczne dokonanie. :P