https://www.theguardian.com/world/2005/nov/07/usa.danglaister
Dziwnie to wygląda wszystko. $100? To nie jest kasa warta takiej rozróby. Zdaje się, że ktoś miał tu jeszcze coś do załatwienia. I o ile Arnie mógł polecieć pro-konserwatywnie, bo przypadek prosił się jak gazela przed paszczą lwa, to nie on był pierwszym decydującym jednak...