Młody chłopak niby szuka sensu w bezsensie życia. Ale jest snobem i prawdy o sobie dowiaduje się od kulturysty (fenomenalny ARNOLD SCHWARZENNEGER), który nie jest wzorem moralności, ale nikogo nie udaje, nikogo nie oszukuje.
Woli POZOSTAĆ GŁODNY, ale być sobą, niż być sytym pajacem.
Mądry i krzepiący film z wielką sceną tańca JEFFA BRIDGESA do gry na skrzypcach ARNOLDA SCHWARZENNEGERA!
No i SALLY FIELD - jak zawsze czarująca, tu przy okazji bardzo ostra!
BOB RAFELSON to wielki reżyser!