Trudne tematy opowiedziane w banalny sposób z bardzo dobrym aktorstwem nie tylko głównych bohaterek. Dla mnie bomba.
To taki pozorowany film, który tylko stwarza pozory. Pozory że jest opowieścią o miłości, pozory że mówi o czymś ważnym, wyjątkowym, pozory że jest sprawnie zagrany(mega drętwi aktorzy z Boydem Holbrook na czele), pozory że jest niezłym kinem, etc. Jak dla mnie trochę za dużo pozorów.
Każdy ocenia ten film przez pryzmat "romansidła" jednak nie o to w tym filmie chodzi, puenta tego filmu jest taka, że przyjaźń wszystko wybacza, a wątek miłosny to tylko narządzie tej puenty. Mi osobiście film się podobał, niesie fajne przesłanie, że w przyjaźni o facetów nie należy się kłócić bo można ich mieć "wielu"...
więcejCzy tylko mnie tak bardzo irytowała w tym filmie Dakota Fanning? Jak patrzyłam na jej twarz to aż
się męczyłam
Gdybym był młodszy to może i nawet i wyżej bym to ocenił, w sumie nie ma tu nic dziwnego i zaskakującego, samo życie, takie rzeczy się działy i będą działy jeszcze setki razy ( dwie dziewczyny do tego samego chłopaka ) ogólnie nic mnie tutaj nie zaskakuje ani nie dziwi ale spokojnie można zobaczyć a Dakota Fanning...
Ale zabrakło im kasy na Ryana Goslinga więc jakiegos marnego sobowtóra dali.
A Olsenka siostry sie wstydzi, że przeszczep twarzy zrobiła?
Fajnie było popatrzeć na Dakotę ale ogólnie... masakra.
nie będę tu mówić o całej fabule, która dla mnie jest absurdalna. dziwne zachowanie głównej postaci, która chyba cierpi na dziwną odmianę narcyzmu.
najgorsze jest w tym filmie operowanie kamerą. ujęcia są źle zrobione. scena gdy córka przyłapuje ojca i potem jest chwila ich spotkania. jak można było w ten sposób to...
Nudna fabuła, typowy film dla nastolatek, którym motyw miłosny może się spodobać.
Dla mnie kicha, obejrzałam ze względu na Dakotę, gdzie również jej gra aktorska mnie nie ujęła.
Daje 4/10 bo jednak poruszono motyw przyjaźni, problemów rodzinnych i całkiem ciekawy
soundtrack.