Po raz pierwszy kamera zagląda za kulisy szołbiznesu w Polsce. Obok znanych postaci ze sceny muzycznej jak Krzysztof Krawczyk, Marek Kościkiewicz, Robert Leszczyński, Maciej Maleńczuk, Myslovitz, Marek Sierocki, Piotr Metz, Hirek Wrona, Michał Wiśniewski, Negatyw, poznajemy nieznanych szerszej widowni decydentów, szare eminencje polskiego
w które jak się wdepnie, zaczyna tak szybko wciągać, że się nie ma jak za bardzo z niego wygramolić. Robi wrażenie ten 12 letni materiał i wałki jakie były robione (pewnie nadal są, tylko mało co się na ten temat wie) w branży muzycznej i ogólnie dzisiaj celebryckiej. Przez te 12 lat już zdołało się to z lekka...
A nawet gdyby wnosił coś nowego to dlaczego miałbym zaufać ludziom, którzy mówią o szołbiznesie skoro sami do niego należą. Jedyne co mi się podobało to chyba pokazania niekompetencji w scenach z Hołdysem.
1. Ciekawie wygląda aktualnie przyszłość polskiego "szołbiznesu", który jednak większość swoich wpływów opiera już na programach telewizyjnych typu celebryci skaczą do wody. Muzyka umiera, w szczególności nowe możliwości dystrybucji i internet bardzo ogranicza złodziei, którzy cały czas serwują nam paćkę...